1 stycznia 1995
[Kontynuacja sesji z 31 grudnia 1994, po przerwie na uczczenie Nowego Roku]
P: (L) Kogo mamy z nami tego wieczora?
O: Dzwoni Kasjopea. Soronna.
P: (L) Kim są nasi goście?
O: Musicie podłączyć się do sieci dzisiaj wieczorem, gdyż są tam ci, którzy czekają na waszą wiadomość tak, jak to obiecaliście.
P: (L) Czy macie na myśli pracę z tablicą channelingową i przesłanie zawartości do sieci?
O: Otwarte.
P: (V) Czy obiecałaś komuś, że będziesz pracowała poprzez..., że będziesz.... (L) Nie, obiecaliśmy to w Internecie...
O: Obiecaliście.
P: (L) F*** i ja obiecaliśmy, że przeprowadzimy channeling on-line. Zalogowaliśmy się i napisaliśmy ogłoszenie, a następnego dnia miałam wypadek. Dostałam obietnicę, że moje życie zmieni się nagle i dramatycznie.
O: Tak jest.
P: (L) Czy moje życie się zmieniło?
O: Tak. Jest w trakcie.
P: (L) Chcemy wiedzieć kim są dzisiaj nasi eteryczni goście... (T) Czy odeszli, kiedy zaczęły się hałasy?
O: Mary, Laura, John, Ruth, Terence, Todd, Vance. Jest jeszcze Ronald.
P: (L) Czy Laura jest kimś spokrewnionym ze mną?
O: Babcia.
P: (L) Czy ktoś oprócz mnie rozpoznaje któreś z tych imion? (V) Rozpoznaję imię John, to mój wujek. Czy każde z tych imion jest czymś w rodzaju przewodnika dla każdego z nas?
O: Nie. Goście. Przyciągnięci przez centrum energetyczne.
P: (V) Czy wcześniej miałam jakiś kontakt z Johnem?
O: Tak. Wujek.
P: (T) Czy jestem spokrewniony z którymś... (V) Mój wujek właśnie odszedł?
O: Tak.
P: (L) Czy TR jest spokrewniony z którymś z tych ludzi?
O: Tak.
P: (L) Z kim?
O: Vance.
P: (T) Kim jest Vance? (V) Czy mają dla nas jakieś wiadomości? (L) Kim jest Vance?
O: Prawujek.
P: Czy któryś z tych ludzi ma jakieś wiadomości dla któregokolwiek z nas?
O: Nie.
P: (V) 5 - 6 tygodni temu otoczył mnie zapach...
O: Tak.
P: (V) Czy to był mój wujek Wayne?
O: Tak.
P: (V) Nazywał się John Wayne... (L) Czy D*** była kiedykolwiek porwana?
O: Tak.
P: (L) Kiedy po raz pierwszy ją porwano?
O: W wieku 2 lat.
P: (L) Ile razy?
O: 59.
P: (V*** i Laura) Pobiłaś rekord!! (T) Ile z tych porwań było fizycznymi?
O: Niepoprawny wzór myślenia.
P: (L) W jakim sensie wszystkie są fizyczne? Ile z tych uprowadzeń było porwaniami w wirtualnej rzeczywistości?
O: Wszystko jest nią.
P: (L) Więc, ile z nich to porwania 1 stopnia?
O: 9.
P: (T) Ile z nich było porwaniami w stanie alfa?
O: Dwa tygodnie temu czuła "mrowienie".
P: (V) W nocy dwa tygodnie temu było przyjęcie w księgarni w Tampie. (L) OK., czy L**E** była kiedyś porwana?
O: Tak.
P: (L) Ile razy?
O: 17.
P: (LE) Niemożliwe. (L) Kiedy zdarzyło się to po raz pierwszy?
O: Kiedy mieszkała w czerwonym domu.
P: (L) Mieszkałaś kiedyś w czerwonym domu? (B***) Tak, mieszkaliśmy w domu z cegły. (L) Ile miałaś lat? (LE) Wtedy 5.
O: 4.
P: (LE) Przeprowadziliśmy się tam kiedy miałam cztery lata, dokładnie przed tym jak miałam pięć. (L) Czy ona ma implant?
O: Nie.
P: (L) Czy D*** ma jakiś implant?
O: Ma 4.
P: (D) Mam 4 implanty?
O: Tak.
P: (L) Gdzie one są?
O: W mózgu.
P: (L) W jej mózgu? A-r-r-gh! (LE) Miałam dużo alergii. (D) W jakim celu?
O: Monitor .
P: (L) Tym właśnie one wszystkie są, monitorami. (D) Ale dlaczego?
O: Jesteś świadoma.
P: Chcą cię obserwować, ponieważ jesteś świadoma. (T) Nie mają kabla... (L) Czy SV niedługo tutaj będzie?
O: Otwarte.
P: (L) Chcemy wiedzieć jakiego rodzaju energia stoi za Buddem Hopkinsem.
O: Rozpraszająca.
P: (L) Czy jest on na właściwej drodze w swoich badaniach?
O: W połowie drogi.
P: (T) Czy przypadek Lindy Cortile był pułapką mającą na celu go skompromitować?
O: Nie.
P: (T) Czy wszystko o czym ona opowiada rzeczywiście się jej przydarzyło?
O: W 4. gęstości.
P: (T) Więc, cała ta sprawa porwania miała miejsce w 4. gęstości, ale wyciągnięcie jej z mieszkania na 17 piętrze, czy gdzie tam ono było, i wciągnięcie przez snop światła rzeczywiście się jej przydarzyło?
O: W 4. gęstości.
P: (T) Jak ludzie w 3. gęstości to postrzegali?
O: Tylko ci, którzy byli dostrojeni to zobaczyli.
P: (L) Czy byli tam ludzie, którzy tego nie zobaczyli?
O: Tak.
P: (T) Kim lub czym byli ludzie, którzy tego nie zobaczyli?
O: Nieistotne.
P: (L) Teraz Whitley Strieber. (T) Czy implanty mogą zostać usunięte?
O: Nie.
P (L) Jaka jest energia napędzająca Whitleya Striebera i jego pracę?
O: Szaraki.
P: (L) Czy on jest agentem Szaraków?
O: Nie. Instrumentem Szaraków.
P: (T) Więc wszystko co on pisze jest ułożone przez Szaraków?
O: Pod ich wpływem.
P: (T) Też tak mówi. (L) On teraz myśli, że nauczył się jak być towarzyszem Boga poprzez te doświadczenia.
O: Wolfen odzwierciedla rzeczywistość Jaszczurów.
P: (L) Ktoś przeczytał tę książkę, o czym ona jest? (T) Widziałem film, ale książki nigdy nie czytałem. Nie mogę znieść jego gotyckiego stylu pisania. (L) Nie mogę znieść czytania jego tekstów. (T) Doszedłem do połowy "Komunii" i poddałem się. (L) Pozwólcie, że zapytam - póki jesteśmy przy temacie pisania - czy Anne Rice channelinguje swoje koncepcje w jej książkach o wampirach?
O: Ona też jest pod wpływem Szaraków.
P: (T) A Stephen King?
O: Wpływy zmysłowe.
P: (T) On pisze ze swoich jaj.
O: OK, TR.
P: (L) Czy są jeszcze jakieś dalsze komentarze, czy też chcecie żebyśmy podłączyli się teraz do sieci?
O: Tak. [przerwa]
O: V***, nie bądź urażona, wszyscy się uczymy.
P: (V) Bardzo dziękuję wszystkim w tym pokoju za szczerość. Naprawdę jestem wam za nią wdzięczna. (LM) Nie byłam szczera, ale nie obwiniaj mnie za to. (V) Na poziomie której czakry działa G***?
O: Czakry są jak ruchome schody - wybierasz swój stopień i zgodnie z tym się wznosisz.
P: (G) Myślałam, że podacie mi numer. Nie wiem za dużo o czakrach.
O: Ucz się.
P: (T) Sednem sprawy jest właśnie to, żebyśmy sami się uczyli. Oni tylko wskazują nam właściwy kierunek, ale później mamy sami wyjść i zrobić to czy tamto. Jeśli nie nauczysz się samemu, to tak naprawdę wcale się nie uczysz. Musisz iść i wiele razy spaść z kłody, żeby w końcu nauczyć się jak po niej chodzić. (V) E** właśnie powiedziała mi o tym, co się wydarzyło. Czy możecie dać mi jakiś wgląd w tę sprawę?
O: Wyobraźnia.
P: (V) Czy z chłopcami wszystko dobrze? Czy wszystko z nimi w porządku?
O: Chłopcy zawsze będą chłopcami.
P: (V) Wydawało im się, że widzieli wiedźmę. (T) Kim ona była? Czy to znowu była sąsiadka. (L) Gdzie ona była i co robiła? (V) O co im chodzi z tym samochodem, który właśnie ruszył? (V) Ich wyobraźnia cały czas działa.
O: A jak zażywający peyotę widzą Świętego Mikołaja? [śmiech]
P: Czy chłopcy teraz biorą narkotyki?
O: Nie. (Niewyraźny komentarz ze strony G** w czasie śmiechu). Kiedy ostatnio widziałaś to w Rochester G**?
P: (G) Nigdy! [Dużo śmiechu]
O: Bingo!
P: (V) To coś w stylu powiedzenia F*** "Czy kiedykolwiek widziałeś to w Zatoce Półksiężyca, V***?" (L) Jak myślisz skąd F*** to dostaje? (V) Czy my nie stajemy się oświeceni? (T) Czy to jest...
O: F*** jest kanałem. Reszta szybko się dostraja.
P: (T) Inni z nas?
O: Tak. Tworzycie kanał.
P: (T) Byliście bardzo zadowoleni widząc tutaj nas wszystkich tego wieczora...
O: Tak.
P: (V) Czy możemy oczekiwać większej grupy i większych spotkań w ciągu roku?
O: Tak.
P: (T) Czy osiągnie to punkt, w którym będzie nas za dużo?
O: Nie.
P: (V) Czy to jest coś w rodzaju zebrania wspólnoty? Społeczność?
O: Kanał.
P: (T) Jeśli nie mam być w firmie Home Shopping, to gdzie mam być?
O: Odkryj to.
P: (T) Czy mam wykonywać innego rodzaju pracę, czy też jest coś zupełnie innego, co mam robić ?
O: Odkryj to.
P: (L) Czy dojdzie to do jego świadomości, po tym jak wykona trochę pracy z hipnozą i przerobi to?
O: Otwarte.
P: (L) Wraz z medytacją i ćwiczeniami metafizycznymi, mogę podnieś czakry. Czy to prawda?
O: Tak.
P: (V) Zaangażowanie?
O: Tak.
P: (V) Czy to jest wszystko w odniesieniu do tego, co odbieram, że jest moim celem?
O: Tak.
P: [Wskazując małego, plastikowego dinozaura]. Czy podoba się wam nasza mała maskotka, która jest na stole?
O: OK.
P: (V) Czy macie dla nas jakieś wiadomości, zanim powiemy dobranoc?
O: Nie. Dobranoc.
P: (L) Bardzo wam dziękujemy.
|