Uwaga: Publikujemy materiały z "sesji", jednak nie sądzimy by miały one jakąś obiektywną wartość - chyba tylko na tyle, na ile mogą być inspiracją do rzetelnych badań. Same w sobie mają zerową wartość poznawczą. Można je uważać za prozę literacką, za poezję, za potok z podświadomości. Każdy z nas doświadczał, w mniejszym lub większym stopniu, "inspiracji", kiedy do głowy przychodziło mu coś odkrywczego - nie wiadomo skąd. Czy jest coś "odkrywczego" w tych materiałach? Staramy się na to pytanie odpowiedzieć poprzez badania. Wyniki publikujemy, głównie w języku angielskim, na naszej witrynie , i w naszych publikacjach książkowych. Badania dotyczą historii, wierzeń, historii religii, mitów, polityki, geologii, astronomii, fizyki itp. itp. Zachęcamy bardzo usilnie naszych czytelników do zapoznania się z tymi wynikami. Zachęcamy też do uważnego przeczytania naszego (przetłumaczonego na język polski) Wstępu (osiem części).

16 lipca 1994, "Frank", "Candy" i Laura [1]

P: (L) Witamy.
O: Witamy.
P: (L) Macie dla nas jakieś wiadomości?
O: Róbcie dalej to, co przychodzi naturalnie.
P: (L) W odniesieniu do czego?
O: Studiowania.
P: (L) Jak masz na imię?
O: Mucpeor.[2]
P: (L) Czy jesteś obcym z innej planety?
O: Obcym z waszej perspektywy, tak.
P: (L) Jak nazywa się twoja grupa?
O: Corsas.
P: (L) Skąd jesteś?
O: Kasjopea.
P: (L) Gdzie to jest?
O: Blisko Oriona.
P: (L) Słyszałam, że Oriończycy to ci źli kolesie. Czy grupa z Oriona jest zła?
O: Niektórzy żli.
P: (L) Czy służysz sobie, czy innym?
O: Ja służę obydwu stronom.
P: Jesteś dobry, czy zły?
O: Dobry.
P: (L) Jaka jest twoja filozofia?
O: Jedno.
P: (L) Po co tu dziś jesteś?
O: Przepowiednia.
P: (L) Jakie przepowiednie?
O: Tornada Floryda - kilka.
P: Gdzie jeszcze?
O: Także w Teksasie i Alabamie.
P: (L) Kiedy?
O: Kiedy Słońce w znaku Wagi.[3]
P: (L) Z jakiej jesteś planety?
O: Corsoca.[4]
P: Gdzie to jest?
O: 2 DILOR. [To trochę niepewne, bo planszetka zaczęła się poruszać dość szybko i zapis jest niekompletny]
P: Jeszcze raz, co to było?
O: Bądź bardziej uważna.
P: (L) Co się jeszcze wydarzy?
O: Seattle pogrzebane; Japonia się fałduje; Missouri trzęsie się; Kalifornia się rozpada; Arizona płonie.
P: (L) [Nieznane pytanie]
O: Idź na lotniska w Denver.
P: (L) Kiedy to wszystko ma się wydarzyć?
O: Skandal - Skandal - Lotnisko w Denver.
P: (L) Co z lotniskiem w Denver?
O: Skandal.
P: Nie rozumiem.
O: Nowy port lotniczy.
P: Nie rozumiem.
O: Uważaj.
P: No dobra, uważamy. Co próbujesz nam powiedzieć?
O: Denver nowe lotnisko duży, duży, duży, duży skandal.
P: (L) Jakiego typu skandal?
O: Rządowy.
P: (L) Co dokładnie?
O: Zobaczysz. Port lotniczy w Dallas to tajna baza; Orlando także. Miami też.
P: (L) Co z tym lotniskiem w Denver i jak to się ma do przepowiedni?
O: Denver obnaży rząd. Szukajcie tego. Zwracajcie uwagę.
P: (L) Co jeszcze masz nam do powiedzenia?
O: Montana: Eksperyment z reprodukcją ludzi. Wszyscy ludzie tam - promienie - gaz radon.
P: (L) Jak oni to robią?
O: Przymuszają - Nie ufajcie - Nie ignorujcie - zbyt silne chęci - groźne spiski.
P: (L) Co masz na myśli? Nie rozumiem?
O: Silną chęcią dyryguje groźny spisek.
P: Czyj spisek?
O: Konsorcjum.
P: (L) Kto jest członkiem tego konsorcjum? Obcy? Rząd?
O: Wszyscy.
P: (L) Jacy wszyscy?
O: Rząd i inni.
P: (L) Kim są ci inni?
O: Nieznani.
P: Dlaczego nie możesz nam powiedzieć, kim są ci inni?
O: Ty wiesz, kto to.
P: (L) Bob Lazar[5] odwoływał się do faktu, że obcy podobno nazywają ludzi pojemnikami. Co to znaczy?
O: Późniejsze wykorzystanie.
P: (L) Wykorzystanie przez kogo? Jak wielu?
O: 94 procent.
P: (L) 94 procent czego?
O: Całej populacji.
P: (L) Co przez to rozumiesz?
O: Wszyscy są pojemnikami; 94 procent użycie.
P: Nie rozumiem.
O: Będzie użyte. 94 procent.
P: (L) Użyte do czego? Chodzi ci o zjedzenie?
O: Totalna konsumpcja.
P: (L) Co rozumiesz przez konsumpcję? Spożyci?
O: Skonsumowani dla składników.
P: (L) Dlaczego?
O: Nowa rasa. Ważne. Około 13 lat, kiedy się stanie.
P: (L) Dlaczego ludzie są konsumowani?
O: Są używani na części.
P: (L) Nie rozumiemy. Jak ludzie mogą być używani na części?
O: Reprototyp. Istnieją potężne zbiorniki. Zaginione osoby często tam trafiają, a zwłaszcza zaginione dzieci.
P: (L) Czy mamy jakąkolwiek ochronę?
O: Jakąś.
P: (L) Jak możemy ochronić siebie i nasze dzieci?
O: Poinformujcie je. Nie ukrywajcie prawdy przed dziećmi.
P: (L) W jaki sposób prawda nas chroni?
O: Świadomość chroni. Ignorancja naraża.
P: (L) Dlaczego mamy mówić dzieciom takie potworności?
O: Muszą wiedzieć.
P: Nie wiem, jak wiedza o tym może pomóc. To okropne. Dlaczego mamy mówić dzieciom takie rzeczy?
O: Muszą wiedzieć - złagodź ból przez medytację.
P: Dlaczego nam to mówisz? To okropne!
O: Kochamy was.
P: Mamy to powiedzieć innym?
O: Nie ujawniajcie publicznie. Zostalibyście uprowadzeni.
P: (L) Jaki jest cel tego projektu?
O: Nowe życie tutaj.
P: (L) Czy obcy używają naszych emocji i energii?
O: Zgadza się; a także ciał. Każdego ziemskiego roku 10% więcej dzieci zostaje porwanych.
P: (L) Czy one cierpią?
O: Niektóre.
P: (L) Czy one wszystkie cierpią?
O: Niektóre.
P: Co się dzieje z ich duszami? Czy to tylko fizyczne?
O: Fizyczne - dusze wracają do obiegu.
P: Dokąd idą dusze?
O: Z powrotem tutaj - większość.
P: Czy niektóre idą gdzie indziej?
O: I opuszczają planetę ludzi.
P: Kto jest za to odpowiedzialny?
O: Konsorcjum.
P: (C) To jest kompletnie chore! Nie chcę już tego robić!
O: Chore jest subiektywne.
P: (L) Ale to, co nam mówicie, jest takie okropne!
O: Rozumiemy, ale nie wszystko dopasowuje się do twojej perspektywy.
P: Dlaczego nam się to przydarza?
O: Karma.
P: (L) Jaka Karma mogłaby sprowadzić coś takiego?
O: Atlantyda.
P: (L) Co nas może chronić?
O: Wiedza.
P: (L) Jak mamy zdobyć tę wiedzę?
O: Właśnie ją otrzymujecie.
P: (L) Jaką wiedzę macie na myśli?
O: Masz ją.
P: (L) Jak ta wiedza, którą nam przekazaliście, ma nam pomóc?
O: Daje olbrzymią obronę.
P: (L) Jaka wiedza daje obronę?
O: Właśnie ją dała.
P: (L) Co mianowicie?
O: Nie pytaj o to, co nieistotne.
P: Nie rozumiemy.
O: Wiedza o tym daje psychiczną obronę.
P: Jak mamy o tym powiedzieć ludziom? I komu powiedzieć?
O: Informujcie tylko w sposób pośredni.
P: (L) Jak?
O: Piszcie.
P: Czy powinniśmy używać hipnozy, żeby odkryć takie wspomnienia?
O: Otwarte.
P: (L) Czy ktoś z nas został porwany?
O: Tak.
P: (L) Kto z nas tu siedzących?
O: Wszyscy.
P: (L) Ile razy?
O: Frank - 57; Candy - 56; Laura - 12.
P: (L) Dlaczego Laura nie była porwana tak wiele razy? (Laura śmieje się)
O: To się jeszcze nie zakończyło.
P: (Candy śmieje się)
O: Candy była porwana w zeszłym miesiącu. Laura - 33 - [to wiek, czy tyle lat temu?]
P: (L) Kto nas porywa?
O: Inni.
P: (L) Jak się nazywa ta grupa?
O: Rożne nazwy.
P: (L) Czy my wszyscy jesteśmy porywani przez tę samą grupę?
O: W większości.
P: (L) Co oni nam zrobili?
O: Dali fałszywe wspomnienia. Zrobili z was zahamowane dzieci - bóle głowy - chorzy w szkole.
P: (C) Gdzie mam implant?
O: W głowie.
P: Frank?
O: Tak samo.
P: Laura?
O: Tak samo.
P: (L) Do czego są te implanty?
O: Urządzenia do badania.
P: (L) Badania czego?
O: Usposobienia duszy.
P: (L) Czy któryś z rytuałów, jakie wykonujemy, zapewnia nam ochronę przed dalszymi porwaniami?
O: Nie potrzebujecie ochrony, jeśli macie wiedzę.
P: (L) Jak mamy zdobyć tę wiedzę?
O: Głęboko w podświadomości.
P: (L) Kiedy ją otrzymaliśmy?
O: Przed urodzeniem.
P: (L) Czy coś jeszcze możemy zrobić dla ochrony?
O: Uczcie się, medytujcie, czytajcie.
P: (L) Czy robimy to, co mamy robić?
O: Jak dotąd, tak. Musicie się obudzić. Muszę już iść. Nie mam Energii. Muszę iść.
Koniec sesji

[1] Na kilka tygodni przed tą sesją, siedząc nad tablicą, zapytaliśmy o obcych. Otrzymana odpowiedź - kilkukrotnie podane słowo "Ra" stanowiło dla nas kompletną zagadkę. Aż przeglądając jakiś magazyn natknęłam się na reklamę książki pod tytułem "The Ra Material", która miała zawierać channelowany materiał otrzymany od jakiegoś "starożytnego astronauty". Zamówiłam ją i przeczytałam. Od razu wiedziałam, że to ważny materiał, i chociaż byliśmy już znużeni przesiadywaniem przy tablicy, to kiedy poczytałam o długich latach poświęconych przez tamtą grupę na podobny projekt, nabrałam otuchy i zamiast poddać się, do czego się skłaniałam, wytrwaliśmy.

[2] To było niezwykłe imię. Do tego momentu wszystkie podawane nam imiona były mniej lub bardziej znane. Takie jak "Dave", "John" czy "Mary" pojawiały się w kontaktach z "martwymi kolesiami" - nawet jeśli niektórzy z nich używali imion archaicznych, typu "Agamemnon" czy "Aquila", wciąż były to jakoś imiona znane. Tak zupełnie nieznane i z niczym nie kojarzące się imię pojawiło się po raz pierwszy.

[3] Interesujące, że ta wzmianka o "Słońcu w Wadze", która stanie się później niezwykle ważna, pojawiła się już w trakcie pierwszej sesji.

[4] Wyraz "Corsoca" był jedną z pierwszych "wskazówek" podsuniętych przez Kasjopean na temat ukrytych zjawisk w naszej rzeczywistości, odnoszących się niemalże bezpośrednio do jakiegoś piśmiennictwa. W książce Jacques'a Vallee, "Revelations" (Objawienia), na początku każdej części zamieszczone są cytaty z Pieśni Cassildy z dramatu "The King in Yellow", Akt 1, Scena 2, autorstwa Roberta W. Chambersa. To fragment tej pieśni:

Strange is the night where black stars rise,
And strange moons circle through the skies,
But stranger still is... Lost Carcosa.

Songs that the Pleiades shall sing,
Where flap the tatters of the King,
Must die unheard in ... Dim Carcosa.

Along the shore the cloud waves break,
The twin suns sink behind the lake,
The shadows lengthen... In Carcosa.

[Dziwna to noc, gdy wschodzą czarne gwiazdy
I dziwne księżyce wędrują w niebiosach,
Lecz jeszcze dziwniejsza... Zagubiona Karkosa.

Hymn przez Plejady płakany,
Gdzie trzepoczą krolewskie łachmany,
Muszi umrzeć niesłyszany w... Mrocznej Karkosie.

O brzeg biją fale ciemne upiorne,
Bliźniacze słońca zachodzą za jeziorem,
I coraz dłuższe są cienie... W Karkosie.]

Jako że dopiero co czytałam ten wiersz, oczywiście natychmiast uderzyło mnie podobieństwo słów Corsoca i Carcosa. Nawiązanie do bliźniaczych słońc również okazało się później być znaczące, w tamtym momencie nie miało jednak dla nas żadnego znaczenia. I w końcu, biorąc pod uwagę obecną kondycję świata, ten opis "zagubiona, mroczna Karkosa" staje się szczególnie przejmujący.

[5] Bob Lazar to facet, który twierdzi, że pracował w Strefie 51 [Area 51] nad odtworzeniem statku kosmicznego obcych, przechwyconego przez rząd Stanów Zjednoczonych. Opowiada o tym doświadczeniu w prezentacji wideo, która jest warta obejrzenia. Lazar wspomna w niej o tym, że czytał kiedyś super-ściśle-tajne dokumenty na temat obcych, w których było powiedziane, że obcy mówią o ludziach "pojemniki". Niezwykle mnie to zaintrygowało i nie sądziłam bynajmniej, że mieli na myśli standardowe rozumienie ciała jako "pojemnika" na duszę. Rozmawialiśmy o tym tamtego wieczora, siedząc już przy tablicy, stąd więc wzięło się zadane przez nas pytanie.

[Link do wątku z tą sesją na Forum Cassiopaea]

 

 


Właściciele oraz wydawcy niniejszych stron pragną oświadczyć, że materiał tu prezentowany jest wynikiem ich badań i eksperymentu w Komunikacji Nadświetlnej. Zapraszamy czytelnika by przyłączył się do naszego poszukiwania Prawdy poprzez czytanie z otwartym, ale sceptycznym umysłem. Nie zachęcamy tu do "dewotyzmu" ani też do "Prawdziwej Wiary". Zachęcamy STANOWCZO do poszukiwania Wiedzy oraz świadomości we wszystkich obszarach działania jako najlepszego sposobu, by być w stanie odróżnić kłamstwa od prawdy. Jedno co możemy powiedzieć czytelnikowi: pracujemy bardzo ciężko, wiele godzin na dobę, i czynimy tak od wielu lat, by odkryć "sedno" naszej egzystencji na Ziemi. Jest to nasze zajęcie, nasze poszukiwanie, nasza praca. W sposób ciągły szukamy potwierdzenia oraz/lub pogłębiamy zrozumienie tego, co uważamy albo za możliwe, albo za prawdopodobne lub za jedno i drugie. Czynimy tak ze szczerą nadzieją, że ludzkość jako całość skorzysta z naszej pracy, jeśli nie teraz , to przynajmniej w jakimś punkcie w jednej z naszych prawdopodobnych przyszłości.

Skontaktuj się z administratorem serwera pod adresem cassiopaea.com
Prawa Autorskie (c) 1997-2005 Arkadiusz Jadczyk oraz Laura Knight-Jadczyk. Wszystkie prawa zastrzeżone. "Cassiopaea, Cassiopaean, Cassiopaeans," są zastrzeżonym znakiem handlowym Arkadiusza Jadczyka oraz Laury Knight-Jadczyk.
Listy adresowane do Kasjopei, szkoły QFS, Arkadiusza lub Laury, stają się własnością Arkadiusza Jadczyka i Laury Knight-Jadczyk
Wtórne publikacje oraz wtórne rozpowszechnianie zawartości niniejszego ekranu lub dowolnej części niniejszej witryny w dowolnej formie jest stanowczo zabronione bez wcześniejszej pisemnej zgody autorów.

Jesteś gościem o numerze .